Biżuteria z filmów vol. 1
Przygotowując się do napisania tego postu zadałam sobie kilka pytań. Takich „na gorąco”, bez zerkania w zasoby Filmweb’u czy wujka Google. Jaka biżuteria z filmów zapadła mi w pamięć? Czy pamiętam jakiś konkretny jeden element? I, o dziwo, w głowie otworzyło się szybko kilka szuflad, z których wyskoczyły odpowiedzi.
Największy biżuteryjny przepych wszech czasów? – Kleopatra
Najpiękniejsza klasyczna biżuteria? – Śniadanie u Tiffany’ego
Biżuteria z historią? – Titanic
Najpiękniejszy projekt? – Mulin Rouge
A więc po kolei:
Kleopatra
Biografia królowej Egiptu doczekała się kilku, o ile nie kilkunastu ekranizacji. Jednak zdecydowanie najbardziej zapada w pamięć realizacja z 1963 roku. To ta z Elizabeth Taylor i Richardem Burtonem. Początkowo miała ją grać Joan Collins (ta z Dynastii) lub Audrey Hepburn. Ostatecznie zaangażowano Taylor, za niebagatelną jak na tamte czasy gażę miliona dolarów. Taylor była niesłychanie wymagającą gwiazdą dbającą o szczegóły. Dekoracje i kostiumy kosztowały fortunę. Film kosztował w przeliczeniu na dzisiejszą wartość 330 mln dolarów i o mało nie doprowadził do bankructwa Century Fox.
Prywatnie Taylor była kolekcjonerką biżuterii, Burton żartował, że znała tylko jedno słowo po włosku: „Bulgari„.
Śniadanie u Tiffany’ego
Jedna z najbardziej znanych wtedy firm jubilerskich w Nowym Yorku w tytule filmu. I choć wcale tego nie potrzebowała to lepszej reklamy nie można chyba sobie wyobrazić. Tym bardziej, że film zyskał miano kultowego. A biżuteria w nim, podobnie Audrey Hepburn – po prostu zachwyca. Na potrzeby filmu Givenchy uszyło dwie identyczne sukienki. W jednej wersji filmowano tylko ujęcia od tyłu. Sukienka była tak dopasowana, że druga wersja służyła do ujęć, na których Audrey się porusza. Naszyjnik to projekt Roberta Scemamy. Ten francuski projektant współpracował z takimi domami mody jak Givenchy, Dior, Lanvin czy YSL. Idealnie dopasowany do małej czarnej naszyjnik z pięciu rzędów pereł, załapanych broszką z pewnością przeszedł do historii. Jednak to nie jedyny naszyjnik, który zagrał w tym filmie.
Dopasowany do kolejnej małej czarnej maxi naszyjnik z domowego przyjęcia też jest godny wspomnienia. I choć wykonany ze szklanych koralików, plastikowych pereł i emaliowanego łańcucha – zasługuje na wyróżnienie. Prawdopodobnie autorką była kostiumograf Edith Head.
Biżuteria z filmów – Mulin Rouge
Film Baza Luhrmanna z niezapomnianą rolą Nicole Kidmann. Niesamowite przygotowanie aktorki i jej gra fascynowały mnie podczas oglądania. Ale widok jej w tym naszyjniku pozbawił mnie oddechu. On jest po prostu genialny. I nie kręcą mnie w nim sto trzydzieści cztery karaty ani tysiąc trzysta osiem diamentów. Ale ta konstrukcja. Jest po prostu genialna. Autorem projektu jest Stefano Centuri australijski jubiler (zbieżność pochodzenia z Kidmann miało znaczenie?). Centuri inspirował się czasami Ludwika XV, koronkami i gorsetową biżuterią. Naszyjnik w tamtych czasach pobił rekord wartości biżuterii, która zagrała w filmie. Był wart ponad milion dolarów. Naszyjnik pozostawał jakiś czas w osobistej kolekcji Centuri’ego, następni został wystawiony na aukcję. Zaplanowano dwudniową aukcję biżuterii, w której naszyjnik grał pierwsze skrzypce. Ostatecznie jednak Centuri wycofał naszyjnik, tłumacząc, że nie umie się z nim rozstać. W pełni go rozumiem.
Biżuteria z filmów – Titanic
Wokół tragedii związanej z katastrofą Titanica narosło mnóstwo legend. Do dziś nie wiadomo czy to prawdziwy Titanic zatonął, czy przemalowany, dużo starszy statek Olimpia. Armator miła ponoć wysłać na morze starą ruinę, by wyłudzić ubezpieczenie. Oparta na prawdziwych przesłankach fabuła i świetnie zrealizowany film porwał widzów. I nie tylko. Zdobył 13 Oscarów, 4 Złote Globy, 10 nagród BAFTA i mnóstwo innych wyróżnień.
Naszyjnik znany z Titanica był wzorowany na najsłynniejszym na świecie naszyjniku — Diamencie Nadziei. Nie był jednak diamentem, a niebieskim cyrkonem oprawionym w białe złoto. Jednak najciekawsze historie związane z naszyjnikiem z Titanica to te spoza planu filmowego. Pierwsza to taka, że w 1998 roku jeden z Oskarów przypadł w udziale za rolę drugoplanową Glorii Steward. Podczas wręczenia Oskarów Steward miała na sobie naszyjnik, wykonany przez Harego Winstona. Naszyjnik o wartości 20 mln dolarów z 170 karatowym szafirem otoczonym 103 diamentami.
Kolejna historia jest bardziej przyziemna. Na pokładzie Titanica płynęła faktycznie dwudziestoparoletnia Kate. I faktycznie dostała naszyjnik. W podróż do Nowego Świata wybierała się z kochankiem, który miał dla niej sprzedać swój biznes i wyjechać by zacząć nowe życie. W ostatniej chwili jednak się wycofał. Samotna Kate dopłynęła do Stanów i przez krótki czas pozostawała pod opieką starszego małżeństwa. Jednak kiedy zorientowała się, że jest w ciąży, powróciła do Anglii. Kochanek nigdy nie uznał dziecka, pomimo, że ich Ellen walczyła o prawo do nazwiska ojca bardzo długo. Ellen wychowali dziadkowie, a trudna sytuacja zmusiła ją do sprzedaży naszyjnika.
To tylko pierwsza część moich filmowych inspiracji. A wam jaka biżuteria z filmów przychodzi na myśl ?
Zostaw komentarz