Kolor roku 2019 – Living coral
Kolor roku ogłasza Pantone.
Kolor roku to wynik wielomiesięcznej pracy specjalistów od designu, marketingu, psychologii koloru, badaczy socjal mediów i społecznych zachowań w realu.
Pantone to zarówno nazwa firmy z New Jersey zajmująca się sprzedażą systemów do poligrafii, jak i wymyślony i wdrożony przez nich system klasyfikowania kolorów. Kojarzycie ze sklepów z farbami tęczowe wzorniki z kolorami w rożnych odcieniach i w różnym stopniu nasycenia? To prawie na pewno wzorniki Pantone. Kolory opisywane są liczbami, posiadają dodatkowe wartości jak metaliczność czy fluorescencja czego nie można uzyskać na stosowanych innych systemach CMYK i RGB. Ponieważ kolorów, ich odcieni i kombinacji są tysiące taki system ułatwia funkcjonowanie w przemyśle. Zamawia się konkretny numer koloru, a nie „jakiś róż” albo „taki bardziej soczysty zielony”.
Od 20 lat Pantone wraz ze swoimi specjalistami wybiera Kolor Roku, a skutki tego wyboru są później widoczne na sklepowych półkach i wieszakach. Co wpływa na tę decyzję? Wg. samego Instytutu decydują obserwowane trendy w socjal mediach, w kinematografii, nowe modne miejsca do podróży, kolekcje artystów… Nie bez znaczenia są również nowe możliwości technologiczne, kolor musi być możliwy do wdrożenia na setkach rodzajów materiałów. Efekt jaki da się łatwo uzyskać na papierze nie koniecznie można z tą sama łatwością odwzorować na drewnie, bawełnie, czy poliestrach. A kolor roku ma być kolorem uniwersalnym, prosty do wdrożenia w meblarstwie, modzie, fotografii, farbach do wnętrz, lakierach do paznokci…
Jak w poprzednich latach wyglądał Kolor Roku?
Dla ułatwienia małe zestawienie:
Wybór Koloru roku jest dla mnie od pewnego czasu ważnym wydarzeniem, śledzę je regularnie – choć nie koniecznie ulegam euforii po ogłoszeniu werdyktu.
Kolorem, który w ostatnich latach odbił się najszerszym echem w modzie, wnętrzach i przemyśle była zdecydowanie Marsala. Do dziś, w ramach pokłosia tego wyboru, wiele firm odzieżowych utrzymuje w kolekcji kilka modeli w tym kolorze; jest pewne, że kolor ten znajdzie swoich nabywców.
Podobała mi się Marsala, ale bardziej Rose Quartz (Różowy kwarc). Z tym ostatnim był jednak taki problem, że to kolor nie dla wszystkich i nie do każdego zastosowania. W biżuterii i detalach (porcelana, dekoracje, dodatki wnętrzarskie) a nawet na ścianach sprawdził się świetnie, gorzej było z codzienną odzieżą i meblami. To jednak moja osobista opinia i wcale nie trzeba jej podzielać.
Podobnie jak tej, że Kolor roku ogłoszony w 2017 i 2018 to nic specjalnego 🙂 Nie urzekły mnie, nie uwiodły i odnoszę wrażenie, że nie byłam w tej materii odosobniona. Nie wiem dlaczego, ale pierwsze co robię kiedy już poznaję nowy kolor roku to wyobrażam sobie kilka totalnie różnych kobiet w garniturze w tym właśnie kolorze. Brunetka, blondynka, ruda, siwa, karnacja: blada jak kreda, czarna jak heban czy jakaś po środku; niska, wysoka, za chuda, za gruba w sam raz, starsza i młodsza… I do tego: w zimie, w lecie, w pracy, na weselu, kolacji. Kolor musi zdać ten test. Greenery i Ultra violet już przy kolorach włosów o karnacji nie wspominając straciły szansę.
W tym roku – Living coral
Kolor został wybrany, jak to ładnie określiło Pantone, dla wyciszenia, złagodzenia skutków nieustannego bombardowania informacjami, newsami, technologią cyfrową. Ma przywodzić na myśl łagodne, pogodne falowanie, beztroską aktywność, autentyczne przeżycia. Sam kolor jest dość dynamiczny, ale nie agresywny; bardziej pogodny niż pobudzający; optymistyczny i radosny. Ma, podobnie jak rafy koralowe dla milionów żyjątek, stanowić schronienie dla skołatanego w morzu codzienności wnętrza.
Dla wszystkich, którzy chcieliby zrobić przymiarkę do tego kolory zmontowałam filmik, który wprowadza w jego klimat.
Mnie osobiście podoba się i kolor i przesłanie. Czy będzie to kolor uniwersalny jak Marsala? Mam wątpliwości, bo choć jest „twarzowy” – dobrze prezentuje się na osobach o każdej karnacji – to trochę mało jesienno-zimowy. Nie mniej jednak cieszę się już jak dziecko na wiosenno- letnią ekspansję tego koloru, po cichu marzę o hybrydach w tym kolorze i na pewno sprawię sobie kilka elementów garderoby, żeby ożywić letni look.
Przeszukałam nasze zasoby i okazało się, że i w manzuko są elementy do biżuterii w tym kolorze. Może więc zaczniecie przygodę z tym kolorem od detali i drobiazgów, biżuteryjnych dodatków?
Podoba Wam się ten kolor czy macie zupełnie odmienne zdanie?
Zostaw komentarz