Złote zawieszki i sygnety, czyli jak pokochałam złotą biżuterię.

Złote zawieszki- od nich się zaczęło

Złoto to nie była moja bajka aż do zeszłego roku. Nie podobał mi się ani jego kolor ani biżuteria z niego wykonana. Zaczęło się zupełnie niewinnie, na początku spodobały mi się drobne, złote zawieszki z gwiazdami i innymi motywami stelarnymi, które były bardzo modne w minionym sezonie. Ani się obejrzałam na liście „must-have” miałam też zupełnie inne złote zawieszki, masywne, odlewane medaliony, przypominające starożytne monety. Obok najdelikatniejszych, dopracowanych łańcuszków znalazły się iście cygańskie propozycje, w których to właśnie niedoskonałości są wartością dodaną.

Formy geometryczne

Prosta geometria podobała mi się zawsze, nic dziwnego więc w tym, że gdy już dałam przekonać się do złota i w tej kategorii znalazłam ulubieńców. Kiedy szukałam tej biżuterii w internecie zaskoczyło mnie na ile sposobów można kółko, trójkąt i kwadrat zinterpretować i zastosować w biżuterii. Tutaj towarzyszy mi ten sam dysonans, który mam wybierając złote zawieszki. Z jednej strony jak geometria to dopracowana, z drugiej uwodzi złoto młotkowane.

Złote sygnety

Kolejną dość masywną pozycją na mojej liście są sygnety. Dla mnie mają w sobie coś sentymentalnego. Zawsze kojarzą mi się z pierścieniami przekazywanymi w rodzinie przez pokolenia, albo takimi zdobytymi za wybitne osiągnięcia jak w amerykańskich filmach. Marzy mi się sygnet grawerowany w polne kwiaty. Niemniej piękne są te gładkie, wybijane w starożytne wzory, czy grawerowane w drobne gwiazdki.

Złocona porcelana

Białe lub czarne, proste, porcelanowe płytki, zawieszki, koraliki filigranowo zdobione złotem są trendem, którego rozwój mam nadzieję obserwować. Podobny efekt możemy uzyskać również z mniejszym nakładem finansowym. Wystarczą półfabrykaty w kolorze złota, modelina i złota farba, aby te eleganckie, nietuzinkowe projekty zinterpretować na swój sposób.

Warstwy, warstwy, warstwy

Ostatni podpunkt na mojej liście to zasadniczo trend, a nie rodzaj biżuterii. Weźcie wszystko co powyższe, pomnóżcie i złóżcie w całość. Moda na zakładanie wielu łańcuszków na raz nie mija. W przypadku złotej biżuterii dołącza do nich zakładanie wielu bransoletek, pierścionków czy kolczyków. Pierwszy raz od gimnazjum zamarzyłam nad większą ilością dziurek w uszach. Popatrzcie jak pięknie złote zawieszki monetki sprawdzają się także w kolczykach!

Wszystkie źródła zdjęć jakich użyłam w tym poście znajdziecie na mojej tablicy na Pinterest’cie. Warto tam zaglądnąć również jeżeli chcecie sprawdzić jaka inna, złota biżuteria wpadła mi w oko. 😉