Biżuteria kontrowersyjna
Biżuteria kontrowersyjna z jakiegoś powodu dostępna jest w wielu formach i wariantach. Przyjrzenie się jej pokazuje nie tylko absolutny bezkres ludzkiej wyobraźni, ale i odwagi. Możesz myśleć, co chcesz, ale ja uważam, że noszenie wielu z tych dodatków wymaga kurażu, a co najmniej odporności na komentarze osób trzecich. Daj się zaskoczyć tym niecodziennym projektom.
Biżuteria kontrowersyjna — dodatki pochodzące z ludzkich ciał
Biżuteria z kamieni żółciowych
Kamienie żółciowe przybierają różne kształty i kolory. Niektóre swoim wyglądem przypominają kaszę gryczaną, inne są żółto zielone i mają dziwne kształty, a jeszcze inne wyglądają jak pospolite kamienie znajdowane w lesie. Wyciąga się je podczas operacji i najwidoczniej dla kogoś były tak cenne, że wpadł na pomysł uczynienia z nich ozdoby. Niektórzy wykorzystali je jako koraliki i połączyli z rzemieniami, sznurkami, a nawet metalowymi przekładkami. Choć niezaprzeczalnie najdziwniejszą biżuterią z kamieni żółciowych jest muszla ze sztucznym małżem i kamykami w roli pereł. Jeśli dla Ciebie nie brzmi to dziwnie, a wręcz zachęcająco znalazłyśmy nawet stronę z tutorialem jak wykonać taką ozdobę.
Biżuteria z mleka matki
Być może jestem staromodna, ale uważam, że mleko kobiece nadaje się do karmienia dzieci, a nie tworzenia koralików. Nadesłane przez matki mleko, fragmenty pępowiny czy obcięte włosy noworodka zamieniane są w koraliki, kaboszony czy perełki. Powstają w dość skrywanych procesach technologicznych, lecz prawdopodobnie jest tu używana żywica jubilerska. Następnie takie „półfabrykaty” obrabiane są jak każde inne i tworzą na ogół ładną biżuterię. W Polsce takie ozdoby tworzą Milkies, Milky Way Jewelry i kilka innych firm. Nie można powiedzieć, żeby biżuteria z mleka matki była brzydka, czy budziła jakiekolwiek podejrzenia wizualne. Wierzę, że dla wielu matek to dobra pamiątka z okresu wczesnego macierzyństwa. Jednakże osobiście uważam cały pomysł za dość nietuzinkowy i wolałabym biżuterię z prawdziwych pereł, a jako pamiątkę macierzyństwa wybrałabym biżuterię np. z fragmentem chusty do noszenia lub ulubionego body dziecięcego.
Naszyjnik z włosów
Patrząc na naszyjniki z włosów autorstwa Kerry Howley, przypominam sobie to nieprzyjemne uczucie, gdy zagubiony włos przykleja się do mokrej skóry pod prysznicem. Sama artystka opisuje swoje prace jako biżuterię z niecodziennych materiałów, która zmusza do przemyślenia, czym jest piękno w biżuterii. Ja nie muszę zbyt dużo myśleć, by wiedzieć, że taka dekoracja zdecydowanie jest nie dla mnie. I choć podziwiam zdolność Kerry do stworzenia tak symetrycznych wzorów przy użyciu włosów, to jest to zdecydowanie zbyt dziwna biżuteria dla mojego gustu.
Biżuteria z zębów
Poly van der Glas to australijska artystka tworząca zdecydowanie kontrowersyjne dodatki. W swoich pracach wykorzystuje ludzkie włosy i paznokcie. Jednakże najbardziej zasłynęła z biżuterii z ludzkich zębów osadzonych w srebrnych oprawach. Autorka tych niemal obrzydliwych dekoracji świadomie używa tych materiałów, aby zmienić definicję piękna. Co więcej, Poly pragnie uświadomić nas, że niegdyś zadbane, a nawet podziwiane elementy naszych ciał, stają się przedmiotem kpiny, czy odrazy. Swoją pracę opisuje niemal jak rytuały tworzenia niecodziennych relikwii.
Biżuteria ze zwierząt
Prawdopodobnie najmniej podoba mi się ten rodzaj biżuterii. Zasadniczo taksydermia nie jest czymś, co rozumiem czy wspieram. Dlatego też wykorzystanie kawałków martwych zwierząt do tworzenia biżuterii zdecydowanie mnie odrzuca. April Hale to artystka zbierająca szczątki zwierząt zabitych na drogach, a ich skóry i kości przerabia na nietypowe ozdoby. W swojej pracy łączy znajomość biologii, makabryzm i artystyczną duszę. Co ciekawe, biżuteria z martwych zwierząt istnieje już od czasów wiktoriańskich, fakt, że nadal istnieje, może świadczyć o tym, że nieustannie ma swoich zwolenników.
Biżuteria z lodu
Dlaczego? To pytanie prawdopodobnie już kilkukrotnie zawitało w twojej głowie od początku czytania tego postu. Biżuteria z lodu to pomysł Kathariny Ludwig. Tworzy ona metalowe rusztowanie, czy oprawę biżuterii, w której umieszcza się bryłki lodu. Każda bryłka ma specjalnie przygotowaną formę, dzięki czemu codziennie możesz cieszyć się topiącą się biżuterią na swoim ciele. To zdecydowanie dziwna i niepraktyczna biżuteria, choć zapewne przynosi ulgę na kilkanaście minut w upalny dzień.
Biżuteria z lalek barbie
To prawdopodobnie najmniej kontrowersyjna, lecz wciąż budząca niepokój biżuteria. Rozczłonkowane i oprawione w metal lalki Barbie w różnych kolorach skóry to specjalizacja Margaux Lange. Bezsprzecznie odwróciłabym się za przechodniem z taką biżuterią, jednakże nie wzbudza ona we mnie takich emocji jak dodatki z uzębienia. Biżuteria Margaux jest dość estetyczna i wydaje się porządnie wykonana. Moją brew zdziwienia prawdopodobnie bardziej podnoszą wysokie ceny (nawet kilkaset dolarów za naszyjnik!) niż sam design. Niewątpliwie jednak kontrowersyjnie jest wybierać dodatki w postaci małych plastikowych dłoni, czy biustu oprawionego w metalowym sercu.
Biżuteria oczu
Ten rodzaj dodatku jest w mojej opinii nie tylko niepotrzebny, ale i niepraktyczny, a nawet niebezpieczny. Zdobione soczewki kontaktowe powstały w 2008 roku w Holandii. Zaprojektował je Eric Klarenbeek, który zdaje się miłować design mocno nietuzinkowy. Do soczewki kontaktowej przyczepił on kryształki i kwiaty na bardzo cienkim drucie. Domyślam się, że taka biżuteria była niezmiernie niewygodna, a drut tak blisko powierzchni oka to oczywiste ryzyko zarysowania rogówki, infekcji, a także trwałego uszkodzenia wzroku.
Koniecznie napisz nam, jaka jest najdziwniejsza i najbardziej kontrowersyjna biżuteria, z jaką się spotkałaś!
Spodobał Ci się ten post? Zobacz co jeszcze znajdziesz na tym blogu
Zostaw komentarz