Biżuteria z wybiegów inspiracją dla rękodzieła?

Moda, biżuteria, akcesoria = Fashion Week

Fashion Week to seria imprez odbywająca się w stolicach mody takich jak: Paryż, Nowy York, Mediolan… Z przyjemnością od kilku lat oglądam te wydarzenia, pomimo tego, że nawet do głowy nie przychodzi mi pomysł na zakup tego czy owego. Jest to dla mnie swego rodzaju spektakl dziejący się na bardzo szeroką skalę. Właściwie całe miasto opanowują projektanci, modele i modelki, specjaliści od świateł, makijażu, reżyserzy spektakli, fotografowie. Moda uliczna miesza się z pokazową, biżuteria prywatna z prototypami. Przepełnione autobusy, taksówki, hotele, ulice. Miasta na codzień tętniące przecież życiem dostają zastrzyk energii w postaci istnego ulicznego spektaklu. Blogerki modowe z całego świata prześcigają się w stylizacjach z nadzieją na zauważenie, modelki kursują pomiędzy pokazami, a nocne życie tętni popokazowymi emocjami.

Projektanci prezentują swoje kolekcje ubrań, biżuterii, torebek, butów.  Zarówno dla weteranów, projektantów słynnych domów mody jak i dla debiutantów to najważniejsze wydarzenia w roku. Prze te kilka lat znalazłam swoich faworytów, którzy spokojną, ale odświeżoną klasyką nie zawodzą. Od czasu do czasu znajdzie się jakieś odkrycie wśród młodych projektantów. Pokazy Dior, Chanel i Dolce&Gabbana nie zawodzą nigdy. Są pięknymi, barwnymi spektaklami, które ogląda się z przyjemnością. Poniżej przykład pokazu Chanel – sala pokazu została zmieniona w plażę.

 

Fashion week Chanel
Źródło: Elle

Biżuteria – kolczyki wygrywają.

Oczywiście jako kolekcjonerka torebek, zwracam uwagę na te akcesoria; nade wszystko jednak sprawdzam jaka króluje biżuteria. Pokazy nigdy nie mają przełożenia 1:1 , są artystycznym przekazem w jakim kierunku dana marka chce podążać, co ma do zaproponowania. Wyboru: „co będzie modne” dokonują klienci głosując swoimi kartami kredytowymi na to co im się podoba.

Biżuteria jest tematem trochę łatwiejszym do zinterpretowania, zwłaszcza, jeżeli sytuacja wygląda tak jak w tym roku. Poprzednie lata dzieliły trendy geometryczne, metal, chokery i biżuteria o charakterze mocno futurystycznym. Zapowiedzi zmian były widoczne już w pokazach jesiennych i trendach zeszłorocznych.

W tym roku jedno rzuca się w oczy – kolczyki. Raczej duże, na pewno długie, bardzo chętnie asymetryczne, w przeróżnych stylach.

Długie kolczyki

 

Długie kolczyki, oznaczają naprawdę długie. Widoczne, masywne mogą być wykonane z najróżniejszych materiałów, i w najróżniejszych stylach. Od kolorowych boho kolczyków przez złote świecidełka Gabbany do klasyki jubilerskiej gdzie mienią się kamienie szlachetne i kryształki.

Asymetria

 

Asymetria też zdecydowana. Najczęściej polegająca na założeniu jednego dużego kolczyka. No i całkowita nowość: dwa totalnie różne kolczyki, wyglądające jak dobrane przypadkiem. Trochę przypomina to modę na noszenie dwóch zupełnie różnych skarpetek. Szczerze mówiąc, to akurat podoba mi się najmniej – chyba ze względu na tę właśnie pozorną przypadkowość.

Żywica

 

Od jakiegoś czasu jestem fanką biżuterii z żywicy. Nie dość, że stosowana w biżuterii żywica jest lekka, daje się barwić na miliony kolorów, jest ekologiczna, nie uczula, jest wegańska to nade wszystko potrafi wyglądać z klasą. Pokochali ją też projektanci. Biżuteria z żywicy pojawiła się na pokazach Giorgio Armani, Marni czy TOKUKO. Przy czym Armani już drugi rok pokazuje biżuterię z żywicy, choć w zupełnie innej odsłonie.

Rękodzieło rządzi

Ostatnie konkluzja jest dla mnie najprzyjemniejsza. Wyszukując zdjęcia przekopałam strony internetowe Elle, Vouge, Accesories Magazine czy Harpers Bazaar. Bardzo trudno było mi wybrać takie zdjęcia biżuterii, które nie sugerują, że są zrobione w klubach, kinie, bibliotece czy kawiarni. Większość tej biżuterii wygląda po porostu na „domowej roboty”. To naprawdę dobra wiadomość – doszliśmy do takiego etapu w modzie, że to projektanci poszukują inspiracji na ulicy. To oni czerpią z pomysłów tysięcy przepełnionych pasją osób, którym sprawia radość kombinowanie z koralikami, rzemykami i innymi drobiazgami, a nie odwrotnie.

Biżuteria – co oprócz kolczyków.

Jeśli ktoś liczył na bransoletki to może się poczuć zawiedziony. Nie dość, że było ich stosunkowo mało, to dodatkowo nie zachwycały, przynajmniej mnie. Za to fanki naszyjników zdecydowanie będą miały pole do popisu. Duże wisiory umocowane na długich rzemieniach, wstążkach jak i  masywnych łańcuszkach, najczęściej w ciekawych połączeniach przeplatały się z masywnymi kompozycjami z koralików. Te ostatnie wykonane z żywicy, materiałów naturalnych jak bursztyn, muszle, drewno czy kamienie półszlachetne naprawdę pięknie prezentowały się na modelkach. Tu również widać ukłon w kierunku rękodzieła, co niezmiernie cieszy.

biżuteria

Wszystkie zdjęcia (a nawet więcej) wraz ze źródłami znajdziecie tu.

Możesz również polubić

Dodaj komentarz